Zapisz się do newslettera


    Zdjęcia © Tomasz Koszewnik
    1 / 22

    Konrad KuzyszynLimited Edition współpraca: Piotr Bosacki
    26.4—17.5.2019

    Na wystawie „Limited Edition”Konrad Kuzyszyn zaprezentował prace, które idąc dalej tokiem skojarzeń, tak jak robiła to częstokroć Susan Sontag w swoich „Dziennikach”, wskrzeszają ciąg słów, jak: (nie)ludzkie, mięsność, rozkład, (nie)świętość, (wy)naturzenie, drżenie, niedoczas, badanie, uwiecznienie, uwięzienie, (nie)skończoność, zmysłowość, duszność, czucie, życie, proces… Kuzyszyn przypomina: ciałem się jest.

    Wylinki to cykl odlewów lateksowych lub PCV, które stają się obiektami użytymi do sesji fotograficznych, szczególnie te, w których modelem jest figura ludzka. Lateks o cielistym zabarwieniu jest tu syntetykiem skóry, uwikłanym dodatkowo w przenikalność symboli współczesnej kultury (na przykład: Wylinka Kena.) Inaczej jest w pracy Wylinka – Kuweta, gdzie modelem do odlewu stała się kuweta fotograficzna. Ten archetypowy obiekt i symbol klasycznej fotografii jest mi szczególnie bliski. Nieodzowny element obróbki ciemniowej staje się fetyszem z minionej epoki. Motyw abstrakcyjny, a zarazem pojemny znaczeniowo. Odlew kuwety w PCV, zamienił się z atrybutu stricte fotograficznego w naczynie przypominające rytuały higieniczne, o zabarwieniu lekko perwersyjnym.

    _

    „Konrad Kuzyszyn znany jest ze swego zainteresowania ciałem ludzkim. Już trzydzieści lat temu zasłynął serią fotografii wykonanych w Collegium Anatomicum Akademii Medycznej w Łodzi. Na fotografiach widzimy martwe ciała w formalinie. Zdjęcia piękne. Ostre. Bezwzględne w swym obiektywizmie. Dziwi mnie, że zdjęcia te uznano za kontrowersyjne. Dziwi mnie tu zjawisko, które nazwałbym odwróconą perwersją. Mamy z nią do czynienia wtedy, gdy za gorszący uznajemy fakt najbardziej pospolity. Co jest kontrowersyjnego w martwym ciele? Przecież każdy ma ciało i każdy będzie martwy. Nad czym się tu zastanawiać? Jak mówi Cioran: „Co tu gadać w obliczu trupa?”. W obliczu trupa człowiek przestaje myśleć (cokolwiek to znaczy) i oddaje się czemuś w rodzaju kontemplacji rzeźbiarskiej. Wie o tym każdy, kto trzymał w ręku ludzką czaszkę. „Kontemplacja rzeźbiarska” jest to silne przeżycie psychiczne (związane z doświadczaniem granicy między „materią ożywioną” i „nieożywioną”), z którego nie płyną żadne wnioski.

    Właściwie wszystkie prace Kuzyszyna dotyczą ludzkiego ciała, tej najbardziej poruszającej rzeźby naturalnej, tego przedziwnego zbiornika na nie wiadomo co. W tym sensie jest Kuzyszyn artystą klasycznym. Porusza stary jak świat temat, modny od chwili, kiedy jeden człekokształtny zadumał się nad faktem, że drugi człekokształtny nie żyje na amen”.

    Piotr Bosacki